Styczeń już dawno za nami, dlatego najwyższa pora pokazać Wam jakie kosmetyki kupiłam w zeszłym miesiącu. Nie jest tego dużo, praktycznie rzecz biorąc kupiłam tylko najpotrzebniejsze rzeczy, bez szaleństw.
Usta zimą wymagają szczególnej ochrony. Stąd zakup pomadki ochronnej Alterra, o której czytałam ostatnio bardzo dużo pochlebnych opinii oraz masełka Nivea, którego wersja waniliowa zachwyciła mnie już jakiś czas temu.
Płyn micelarny marki Kolastyna czeka na wypróbowanie. Miałam kiedyś tonik z tej serii i był naprawdę bardzo dobrym i wydajnym kosmetykiem, dlatego nie odmówiłam pani w Rossmannie i wrzuciłam do koszyka micel. Barwa Ziołowa Szampon Pokrzywowy kupiłam pod wpływem dobrych opinii na KWC. Za niecałe 3 zł dostałam całkiem ciekawy produkt. Biorąc pod uwagę moją mocno średnią systematyczność w używaniu balsamów do ciała oraz bardzo przesuszoną skórę postawiłam na olejek nawilżający z Avonu. Skład nie jest porażający, natomiast sama forma kosmetyku i opakowania jak najbardziej na plus. Krem do rąk stał się ostatnio jednym z tych kosmetyków, których używam regularnie. Tym razem wybór padł na Avon i regenerująco-odżywczy krem do rąk, do skóry suchej z masłem kakaowym i witaminą E.
Jestem bardzo ciekawa maseczek BIOVAX, a wersja w saszetkach, która dostępna była ostatnio w Biedronce za 1,99 zł jest najlepszą okazją do sprawdzenia działania na moich włosach.
Nie jest tego dużo, staram się nie robić zapasów i zużywać wszystko na bieżąco. Dajcie znać jak moje nowe nabytki sprawdziły się u Was.
mam ten krem do rąkz Avon z masłem kakaowym, właściwie to całą serię tych kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam saszetki masek w Biedronce. Skusiłam się też na niemały zapas płatków pod oczy Purederm
OdpowiedzUsuńSame cudowności :D Masełko z Nivea jest świetne <3
OdpowiedzUsuńteż kupiłam te maseczki biovax:)
OdpowiedzUsuńteż miałam masełko z nivea ale karmel oraz vanila i macadania:) oba maja świetne zapachy:)
A ja przegapiłam saszetki maseczkowe w Biedronie :(
OdpowiedzUsuńMasełka z Nivea to mój ostatni hit, ale ja najbardziej lubię to malinowe.
OdpowiedzUsuńTeż udało mi się kupić te maseczki z Biovax. Tylko zamiast tej do włosów wypadających wzięłam dwie z olejami :)
OdpowiedzUsuńMasełko z Nivea mam malinowe i lubię go za zapach, ale jak wszystkie tego typu smarowidełka używam tylko w domu. Alterra wpadłą mi rączki podczas grudniowej wizyty w Pl i od tej pory jest moim ulubieńcem na dzień:) Już wyprosiłam u siostry zapasik, który do mnie właśnie leci:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem recenzji masek do włosów - właśnie się im mocniej ostatnio przyglądałam w polskiej aptece.