poniedziałek, 3 marca 2014

Miss perfekcja

Produkty, które Wam dziś pokaże trafiły do mnie jeszcze w listopadzie w ramach wygranej na facebookowym profilu Perfecty. Załapałam się do pięćdziesiątki, która miała przetestować nowości. Przez jakiś czas oba produkty czekały w kolejce do użycia, aż wreszcie nadeszła ich pora. Dziś kilka słów o tym jak się sprawdziły i czy naprawdę są perfekcyjne.


Perfecta, Pin - Up, Miss Marine, Tropikalne Wygładzenie 
Perfumowany peeling do ciała
Perfumowany krem do ciała


Od producenta:


Perfumowany krem Perfecta Pin-up polecany jest do wszystkich typów skóry, bez ograniczeń wieku.

Jak działa:
Orzeźwiający zapachem morskiej pianki i tropikalnej plaży, silnie nawilżający krem do pielęgnacji ciała z kwasem hialuronowym oraz olejkami arganowym i migdałowym.
* Intensywnie nawilża.
* Regeneruje i spowalnia wiotczenie skóry.
* Nadaje jedwabistą gładkość.
* Pozostawia na skórze kuszący zapach, któremu trudno się oprzeć.

Efekt:
Skóra jest intensywnie nawilżona, a orzeźwiający zapach morskiej pianki pozostaje na niej bardzo długo.
Pojemność: 200 ml



Perfumowany peeling Perfecta Pin-up polecany jest do wszystkich typów skóry, bez ograniczeń wieku.

Jak działa:
Orzeźwiający zapachem morskiej pianki i tropikalnej plaży, peeling drobnoziarnisty do ciała z L-karnityną, kofeiną i algami.
* Usuwa martwe komórki naskórka.
* Pobudza mikrokrążenie i regeneracje.
* Rewelacyjnie wygładza skórę.
* Pozostawia na skórze kuszący zapach, któremu trudno się oprzeć.

Efekt:
Skóra jest wygładzona, a orzeźwiający morski zapach pozostaje na niej bardzo długo.
Pojemność: 200 g




Oba kosmetyki mają identyczne opakowania o pojemności 200 g. Tubki są bardzo miękkie w związku z czym jesteśmy w stanie wydobyć z opakowania całą zawartość. 

Krem ma bardzo lekką konsystencję, w związku z czym bardzo łatwo się rozsmarowuje. Dość szybko się także wchłania, nie brudząc przy tym ubrań. Zapach jest delikatny, przyjemny, ale niestety nietrwały. Jeśli chodzi o działanie, to muszę się przynajmniej po części zgodzić z zapewnieniami producenta. Krem naprawdę nawilża, a skóra jest po użyciu gładka. Efekt po zastosowaniu utrzymywał się dosyć długo. 

O ile kremu używam z przyjemnością, o tyle nie mogę tego samego powiedzieć na temat peelingu. Główna wada, która zdeklasowała go w moich oczach to fakt, że drobinki były tak drobne i delikatne, że nie było mowy o peelingu z prawdziwego zdarzenia. Wpłynęło to na trwałość, ponieważ trzeba  było naprawdę dużej ilości kosmetyku, żeby choć próbować zrobić peeling. Można pokusić się o stwierdzenie, że był to bardziej żel do mycia ciała z drobinkami peelingującymi. W efekcie po kilku próbach zużyłam go jako peeling do dłoni. 

Krem mogę określić jako naprawdę ciekawą propozycję. Niestety o peelingu nie można powiedzieć tego samego. Przynajmniej na mnie nie zrobił większego wrażenia, o efektach nie wspominając.