Witajcie
Ostatnimi czasy nie miałam za dużo czasu na zajmowanie się blogiem. Absorbująca praca, kurs językowy i kolejna szkoła zajmowały prawie cały mój czas. Mam nadzieję, że już niedługo uda mi się znaleźć czas na blogowanie, które jest dla mnie dużą dawką przyjemności i relaksu.
Dziś mam dla Was porcję pustych opakowań po produktach, które trafiły do kosza w marcu i kwietniu. Denko spore, a sukces tym większy, że w tym czasie zakupy kosmetyczne zrobiłam tylko w ramach biedronkowej gazetki kosmetycznej. Cały czas staram się zużywać zapasy.
Nie będę pisać o zużytych produktach, powiem jedynie że wśród nich nie ma takiego, z którego byłabym ewidentnie niezadowolona. A odżywkę do włosów Elisse z Biedronki można wręcz uznać za hit.
A jak Ci tez tusz Booster?
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że nauczę sie w końcu zużywać kosmetyki do końca :)
OdpowiedzUsuńspore zużycia :)
OdpowiedzUsuńU mnie w tym miesiącu bardzo ubogo:(
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci poszło:)
OdpowiedzUsuń