poniedziałek, 7 października 2013

Projekt denko #18

Witam Was serdecznie po wrześniowej przerwie. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, załapałam lenia i to główny powód mojej niskiej aktywności w blogosferze. Nie mogłam się zebrać, żeby cokolwiek napisać, ale cały czas do Was zaglądałam i jestem na bieżąco.

Dziś chciałabym pokazać Wam opakowania po kosmetykach, które zużyłam w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy. 



Z powyższych jedynie krem Clarena był przeciętniakiem. Cała reszta wróci ponownie na moją kosmetyczną półkę.



Maseczkę kupiłam w Biedronce. Jestem nią zachwycona, dawno po żadnej innej maseczce skóra nie była tak miękka i gładka.



Obydwa produkty pochodziły z Glossyboxa. Żel Pink Sugar miał piękny, długotrwały zapach.







O arganowej serii Joanny napisano już chyba wszystko. Dla mnie ok, ale koniecznie do stosowania w duecie. Sam szampon plątał włosy. 

A na koniec mała niespodzianka. Efekty ostatniego farbowania włosów i nowy kolor.




9 komentarzy:

  1. Dużo produktów i odważny kolor włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor w rzeczywistości jest ciemniejszy, bardziej stonowany.:)

      Usuń
  2. zdziwiłam się, że Clarena się nie spisała :(

    OdpowiedzUsuń
  3. gratuluję zużyć :)
    ciekawy ten nowy kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie wypróbuję ta maseczkę, może i u mnie się sprawdzi:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Żadnego z tych kosmetyków nie miałam, jednak miniaturki Clarena czekają na testy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, ciekawy kolorek! :) moje włosy bardzo nie lubię tej odżywki arganowej :(

    OdpowiedzUsuń
  7. płyn micelarny mam już którąś buteleczkę z kolei i bardzo sobie chwalę :) za to Joanna Argan Oil posiadam jedynie maskę, jednak już sama maska daje super efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem jakim cudem, ale u mnie micel z Biedronki w ogóle się nie sprawdził..

    OdpowiedzUsuń