poniedziałek, 9 grudnia 2013

Projekt denko #19

Witajcie

Listopad już za nami, najwyższa więc pora na post o kosmetykach, które sięgnęły ostatnio dna. Muszę powiedzieć, że jestem z siebie bardzo dumna. Pustych opakowań jest naprawdę sporo, co potwierdza moją regularność i konsekwencję w używaniu wszelkiej maści napoczętych mazideł. 

Tyle tytułem wstępu. Nie przedłużając, zapraszam. 




Garnier, Ultra Doux, Sekrety Prowansji, Odżywka do włosów olejek eteryczny z rozmarynu i liści oliwy - zdecydowanie nie polubiłyśmy się. Strasznie obciążała mi włosy, cały czas wyglądały nieświeżo.

Marion Color, Szampon koloryzujący, nr 23 Czekoladowy brąz - świetny produkt, któy nie kosztował nawet 5 zł. Jedyny minus to to, że oczekiwałam jaśniejszego koloru, a wyszedł prawie czarny. Jednak generalnie bez jakichkolwiek standardowych śladów farbowania. Zdecydowanie polecam.





L’Oreal Paris, Ideal Soft, Łagodzący Tonik Oczyszczający - recenzja

Iwoniczanka, Płyn micelarny do oczyszczania skóry oraz demakijażu oczu i twarzy z leczniczą wodą termalną z Iwonicza-Zdroju - zakup przypadkowy przy okazji wycieczki do Iwonicza-Zdroju. Super produkt, rewelacja. Zmywał makijaż natychmiastowo. Co prawda w czołówce najtańszych nie był, kosztował ok 18 zł, jednak jeśli tylko będziecie miały okazję spróbować, polecam.

Garnier, Hydra Adapt, Dynamizujący krem-żel 24 H nawilżenia - recenzja




Farmona, Herbal Care, oliwkowy krem odżywczy do rąk i paznokci - krem dobry w swoich właściwościach, jednak jeśli chodzi o konsystencję trochę dla mnie za rzadki.

Green Pharmacy, oliwkowy krem do rąk i paznokci - rewelacja

Donegal, zmywacz do paznokci o zapachu mango - co do tego produktu mam mieszane odczucia. Początkowo mnie w ogóle nie zachwycił, później było trochę lepiej. Radził sobie z jasnymi lakierami, z ciemnymi było już gorzej. Raczej nie kupię ponownie.

Isana, zmywacz do paznokci o zapachu migdałów - rewelacja. Muszę koniecznie kupić kolejne opakowanie.

Oriflame, Nature Secrets, żel do mycia rąk, drzewo herbaciane i mandarynka - bardzo przydatna sprawa, szczególnie że nie zawsze mamy możliwość myć ręce dokładnie wtedy kiedy potrzebujemy.





FM, hot collection, nr 31 - bezwarunkowo muszę kupić kolejny flakonik. Zapach trwały i bardzo świeży.
Lip Smacker, Sprite - zużyty, ale szału nie było.
Celine Dion - prezent urodzinowy od narzeczonego. Początkowo zapach mi nie do końca odpowiadał, natomiast z czasem bardzo się polubiliśmy. 
Ziaja, sopot sun na usta i znamiona, spf 30 - bardzo fajny produkt, jednak w moim tempie zużywania tego typu rzeczy zdążył się przeterminować i z tego powodu trafił do kosza.

Carmex - recenzja

Paese, cień do powiek Dym w kawiarni, nr 217 - recenzja

Wibo Eliksir nr 03 - pomadka kupiona podczas ostatniej promocji Rossmanna -40%. Cóż, pewnie nie zauważyłam podczas zakupu i trafiłam na nadłamaną sztukę, ponieważ jej żywo był zaskakująco krótki. Choć kolor bardzo ładny.

Wibo, Extreme Lashes, pogrubiająca maskara do rzęs - kolejny kosmetyk, który pokazuje, że tanie nie znaczy złe. Pewnie jeszcze nie raz trafi do mojej kosmetyczki.

Pędzel – gąbka Eco Tools - cóż, widać co się stało.
 





7 komentarzy:

  1. Carmex uwielbiam, zmywacz Isana bardzo polubiłam i kupiłam ostatnio dużą butelkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie ta Iwoniczanką :D Gdzie ją można kupić?

    OdpowiedzUsuń
  3. Zmywacz isana to mój ulubieniec :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiłaś mnie tym płynem micelarnym, z chęcią bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. o jacie akie bogate denko! zaciekawił mnie ten szampon koloryzujący z Mariona.
    Obserwuję i zapraszam do siebie
    http://agatasamulak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój TŻ kupił mi właśnie te same perfumy z FM ale niestety na mnie się nie trzymają ;(

    Pozdrawiam i zapraszam do obserwowania ;)

    OdpowiedzUsuń