poniedziałek, 4 czerwca 2012

Kosmetyk wszech czasów


Dzisiejszą recenzję zapowiadałam już dawno temu. Chciałam jednak żeby była rzetelna i przemyślana, dlatego publikuję ją dopiero dziś. O naszym bohaterze powiedziano i napisano już całe poematy, jednak uważam że zasługuje na wiele więcej. Dla mnie stał się niekwestionowanym numerem jeden, jeśli chodzi o krycie i trwałość. Uwaga, uwaga. Panie i Panowie…..przedstawiam podkład Revlon ColorStay 150 Buff do cery tłustej i mieszanej.



Kolorystyka: Zwykle mam trudności z doborem koloru, jednak w przypadku Colorstay’a gama kolorów jest bardzo bogata i każdy znajdzie coś dla siebie. Wybrałam odcień 150 Buff do cery tłustej i mieszanej (Colorstay występuje też w wersji do skóry suchej), idealny na zimę, kiedy stosowałam go praktycznie cały czas. Obecnie wydaje mi się troszkę za jasny.  







Konsystencja: nie za gęsta i nie za rzadka, taka w samo prawie, do aplikacji w samo prawie:) 

Aplikacja: Nakładam podkład pędzlem, taka forma aplikacji jest dla mnie najlepsza. Trzeba go nakładać dosyć szybko i sprawnie, wtedy efekt jest najlepszy – podkład nałożony jest równomiernie, bez smug. Wiele osób uważa, że trzeba go nakładać bardzo szybko, ponieważ ekspresowo zasycha, ja jednak nie zauważyłam niczego podobnego. 

Zapach: Hmm, czyżby najlepsze było określenie, że podkład zwyczajnie śmierdzi? Na szczęście po nałożeniu na twarz nic nie czuć.  Jednak osoby wrażliwe na zapachy mogą się do niego zrazić.

Krycie/Trwałość: Największy atut Colorstay’a. Krycie jest idealne. Radzi sobie z naprawdę sporymi problemami, zaczerwienieniami etc. Podkład jest bardzo trwały, bez problemu wytrzymuje w nienaruszonym stanie przez kilka godzin. Jest idealny jeśli chodzi o wykonanie makijażu na wszelkiego rodzaju imprezy. Nie musimy się martwić o zabieranie ze sobą całej kosmetyczki i makijażowe poprawki. On po prostu nie schodzi z twarzy.
  
Opakowanie: Największy minus. Czyżby Revlon nie wiedział jak powinno wyglądać opakowanie podkładu? Colorstay dostajemy w szklanej buteleczce zakręcanej wielkim korkiem. I nic więcej, żadnego dozownika, pompki. Nic.  Aby wykonać makijaż musimy wylewać podkład na rękę, jaką podkładkę. I niestety czasem zdarza się, że spora część się zwyczajnie marnuje. Nie dorobiłam się jeszcze pompki od serum do włosów z Avon, ale muszę to zrobić czym prędzej, ponieważ tylko ona pasuje do tego dziwadła. 



Cena: Cena sklepowa to ok. 60 - 70 zł za 30 ml. Na allegro można go kupić za cenę ok. 30 zł.

PODSUMOWANIE: Revlon Colorstay zasługuje na najwyższą ocenę 10. Jeśli potrzebujecie podkładu trwałego, świetnie kryjącego Colorstay jest strzałem w dziesiątkę. Minusy to zapach i brak dozownika, jednak to naprawdę nic w porównaniu z właściwościami jakie kryją się w Revlon Colorstay.


6 komentarzy:

  1. naczytałam się o nim tyle pozytywnych opinii i właśnie zastanawiam się dlaczego ja jeszcze go nie mam? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam go kiedyś. Z pewnością jeszcze wrócę do niego bo całkiem całkiem się u mnie sprawował :)
    Właśnie kończę zużywać serum z Avonu i żebym tylko nie zapomniała zostawić pompki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o nim wiele dobrego, ale jeszcze nie wpadł w moje ręce. Chyba mam czego żałować

    OdpowiedzUsuń
  4. mój ukochany, ulubiony! nie zamienię na żaden inny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Naczytałam się o nim, ale jeszcze nie kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń