Czy macie tak czasem, że jakiś kosmetyk zachwyca Was swoim zapachem? I nie mówię tu o kosmetykach typowo zapachowych typu balsamy, żele pod prysznic, perfumy. Dla mnie takim zapachowym kusicielem jest popularny krem uniwersalny Oriflame w wersji wiśniowej.
Krem dostajemy zapakowany w kartonowe pudełeczko i typowe dla kremów z tej serii opakowanie. I tu pojawia się problem, ponieważ opakowanie jest głównym i jak dla mnie jedynym minusem kremu. Jeśli macie dłuższe paznokcie, to wydobycie kremu, szczególnie po jakimś czasie używania, będzie nie lada wyczynem. Ja osobiście bardzo nie lubię nabierać kosmetyki do ust palcem, szczególnie gdy opakowanie jest tak małe. Krem nabiera się pod paznokieć zamiast na palec.
Skoro było już o opakowaniu i jego wadach, przyszła pora na zalety. A tych jest naprawdę sporo.
Zalety:
- piękny wiśniowy zapach, który mnie kojarzy się z gumą balonową
- nawilżenie
- wygładzenie
- wydajność
- delikatny połysk i kolor na ustach
- konsystencja (krem ma zwartą konsystencję, nie jest lepki)
Standardowa cena to 22,90 zł, więc dosyć dużo jak na 15 ml kremu. Można go jednak dostać w promocji za 9,90 zł. Trzeba jednak zaznaczyć, że zależnie od używania oczywiście, jest to produkt bardzo wydajny. Ja swoje opakowanie używam od około miesiąca i nie widać nawet minimalnych śladów zużycia.
właśnie wszystko pięknie, tylko nie lubię takich słoiczków jak mam długie paznokcie :)
OdpowiedzUsuńMam czekoladowy i jestem zachwycona:D
OdpowiedzUsuńZapach jest obłędny i właśnie z tego powodu go kupiłam, ale gdyby balsam był w formie sztyftu byłoby o niebo lepiej. Jak na razie nie mam problemów z ustami i nie miał okazji się wykazać, ale zima tuż, tuż i zobaczymy, czy naprawdę jest taki dobry.
OdpowiedzUsuńTeż mam ten krem i jest super. Zapach ma obłędny, jak posmaruję nim usta od razu chce się go zlizać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i zapraszam, też jestem z Kielc:)
http://everymomentisgoodtochangeeveything.blogspot.com/
nie mialam ;)
OdpowiedzUsuń