niedziela, 6 maja 2012

Drapichrust z Rossmanna


Doskonale wiecie, że dbanie o skórę, to nie tylko kosmetyki – peelingi, kremy, masła i inne specyfiki. To także akcesoria, dzięki którym nasza skóra może być pobudzona do działania, a wrogowie, szczególnie Ci grasujący na naszych udach i pupach, unicestwieni. Osobiście nie jestem fanką mnogości akcesoriów kosmetycznych, w mojej łazience znaleźć można jedynie rękawicę do peelingu ciała, gąbkę do mycia twarzy i od niedawna drewnianą szczotkę do masażu „for your beauty”



Szczotkę kupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami koleżanek blogerek, a jakże. Do tematu podchodziłam jak zawsze sceptycznie, z myślą, że to co dobre dla innych, niekoniecznie musi być takie świetne właśnie dla mnie. 

Pobudzający i ujędrniający masaż zapewniający uczucie relaksu i odprężenia – do masażu na sucho i mokro. Nawet stojąc w kolejce do kasy w Rossmannie zastanawiałam się, czy wierzyć w zapewnienia producenta i czy te 10 zł nie będą wyrzucone w błoto. Cały czas brałam również pod uwagę moje lenistwo, jednoznaczne w tym przypadku z brakiem systematyczności w używaniu szczoty. Ostatecznie jednak szczotka trafiła do mnie i po kilku użyciach mogę stwierdzić, że była to bardzo dobra decyzja. 

Na opakowaniu możemy wyczytać, że dzięki stosowaniu szczotki do masażu z zaokrąglonymi wypustkami ze sztucznego tworzywa i naturalnej trzciny, skóra masowana jest w przyjemny i zdrowy sposób. Wypustki dopasowują się idealnie do ciała polepszając jego ukrwienie. Stabilna taśma umieszczona na tylnej stronie szczotki zapewnia pewne użytkowanie. Szczotkę należy od czasu do czasu umyć szamponem. Podczas suszenia musi być położona na stronie ze szczeciną. 



Co do samego używania….w przypadku osób szczególnie wrażliwych na dotyk może wystąpić problem, ponieważ szczotka drapie i kłuje. Jednak warto trochę pocierpieć, ponieważ po masażu skóra mimo, że zaczerwieniona, jest gładsza i jędrniejsza. Z systematycznością u mnie bywa różnie, muszę jednak szczerze przyznać, że widząc efekty masowania mojego jakże niedoskonałego ciała szczotą starałam się używać ją przy każdej kąpieli i prysznicu. I będę używać nadal, bo naprawdę warto.

5 komentarzy:

  1. Muszę sobie chyba takiego "drapaka" kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam go, ale już po roku mi się znudził :P
    www.beauty-fresh.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś dla mnie bo wypróbowałam już wiele innych rękawic gąbek i innych cudów ale może ten będzie dawał efekty
    Jeśli byś miała ochotę zapraszam na świeżutkiego bloga mojego autorstwa musimy się wspierać http://kobieta-po-30.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. też kupie tą szczotę :)) wczoraj wypatrzyłam ja w gazetce :))

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie właśnie z systematycznością jest ciężko:))

    OdpowiedzUsuń